19.04.2012

Czwartek, zmiana h3 - czyli nietypowe ho(s)tele, część już właściwie 3.

Architektonicznej wycieczki po nietypowych i frapujących obiektach noclegowych ciąg dalszy. Były dwa Youtube Ho(s)tele, czas na Cube Hostel. Kto był w Holandii, ten wie, że jakość architektury, czy ogólniej mówiąc przestrzeni publicznej jest tam na poziomie, którego Polska nie osiągnie nigdy, bo na pewno nim to nastąpi, stanie się rosyjso-nienieckim kondominium i wszystko zabiorom. Budynek, który zaprezentuję jest... wyjątkiem. Oczywiście potwierdzającym regułę. Rotterdam, 1977 rok. Architekt Piet Blom, szukając rozwiązania problemu rosnącej gęstości zabudowy w miastach wpada na pomysł podniesienia przestrzeni mieszkalnej o kilka kondygnacji wyżej i umieszczenia jej na stosunkowo cienkim filarze. W małej skali inspiruje go struktura drzewa, w większej - las. Pojedyncze budynki można ustawiać obok siebie, tworząc swoistą napowietrzną "wioskę-zagajnik". Na szczycie ośmiobocznego betonowego wspornika osadza bryłę przypominającą sześcian, postawioną na jednym z wierzchołków. Każdy kubik to jedno trzypiętrowe mieszkanie, wejście znajduje się w "nodze" na parterze, potem piętro z pokojem dziennym i otwartą kuchnią, piętro z łazienką i dwoma sypialniami oraz górna część używana niekiedy jako mały ogród. Domów jest 38, do nich dochodzą jeszcze dwa "superkuby", w których mieszczą się pomieszczenie wspólne dla wszystkich mieszkańców. Efekt? Strukturalistyczne cacuszko, w którym... nie da się mieszkać. Mieszkania mają ok. 100 m2, jednak duża część powierzchni jest nie do użytku ze wzglądu na nachylenie ścian i ostre kąty. Lokale są totalnie nieustawne i niefunkcjonalne. Przez 30 lat mieszkańcy klną i narzekają na kręcących się wokół amatorów architektury. Jeden z nich nawet - zdesperowany - udostępnia dla nich swoje lokum jako swego rodzaju żywe muzeum. Trzy lata temu w dwóch "superkubach" przeprowadzony zostaje remont i urządzony zostaje tam hostel sieci Stayokay. Cena za noc w dwójce z łazienką - ok. 70 Euro.

Tak to jest, gdy teoria...

... staje się ważniejsza od praktyki,

Ale dwie noce bym wytrzymał.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz