13.01.2012

Piątek, zmiana h1 - czyli na boczku

W mojej ponad półtorarocznej karierze hostelowego ciecia bodajże tylko dwa razy odebrałem telefon z pytaniem, czy oferujemy pokoje na godziny. W obu przypadkach zresztą było to pytanie dość zawoalowane. Delikatny temat, ale - jak czytam na portalu jednej z polskojęzycznych, zdradzieckich, opanowanych przez obcy kapitał gazet - coraz popularniejszy. Podobnież tego typu formę rezerwacji pokojów zaczęły stosować zagraniczne ekskluzywne hotele. Do Polski jeszcze nie dotarła. W grę wchodzi najczęściej zakres godzin 11 - 15, pewnie tak, żeby można było "po wszystkim" posprzątać i sprzedać jeszcze pokój na noc - w sam raz na mały skok w bok w porze lanczu. Niewątpliwie jest to jakiś pomysł, jak mawiał mój wykładowca teorii literatury. Gdybym miał smykałkę do biznesu i inklinacje do niemoralnych (podwójnie) interesów, to w tajemnicy przed szefostwem i w porozumieniu z panią sprzątającą mógłbym "podnajmować" niezarezerwowane, bądź czekające na wieczorny przyjazd gości, pokoje podczas swojej porannej zmiany. Co jeszcze mógłbym robić, żeby se zarobić?

1.sprzedawać spod lady napoje z hostelowej lodówki, nie nabijając ich na kasę
2. zamawiać w piekarni dwa razy więcej drożdżówek i po pracy otwierać własny sklepik
3. w rocznicę bitwy pod grunwaldem oraz dzień Wojska Polskiego opylać miejscówkę na balkonie pokojów nr 2 i 6, dla chcących popatrzeć na uroczystości odbywające się przy pomniku Jagiełły, który stoi na pl. Matejki
4. chować kable zasilające do telewizorów i wydawać je potrzebującym gościom w cenie 3 zł/h
5. założyć zamek na drzwi do windy i oferować odpłatne wjazdy na recepcyjne 3. piętro wg taryfikatora wagi bagażu
6. walk-inom sprzedawać noclegi za cenę wyższą niż z cennika, na kasę nabijając tylko tyle ile w cenniku, względnie oferować cenę inną, a na kasę nabijać dużo niższą tłumacząc się tym, że goście się targowali i nie dało rady więcej
7. prać swoje rzeczy w hostelowej pralce tłumacząc że to ciuchy jakiegoś gościa

Dawajcie inne pomysły, założymy spółę dżojnt wenczer i będziemy trzepać kasiorę.