27.03.2012

Wtorek, zmiana h2 - czyli "Dziewczyny poszły w długą"

Tak pozwolołem sobie przetłumaczyć tytuł najnowszej piosenki Madonny "Girls gone wild", do której klip pojawił się parę dni temu w sieci, po czym został wyrzucony z Jutjuba ze względu na nieobyczajność. Nie zamieszczam go bezpośrednio na blogu, nie tyle z uwagi na "skandaliczne" treści, co po to, by nie straszył czarną dziurą, jak go już wykryją i zlikwidują. Powtórzyła się więc sytuacja sprzed dwudziestu lat, dotycząca klasycznego już teledysku do piosenki Madonny pt. "Justify my love", ktorego emisja została zakazana w MTV. A miejscem akcji (akcji, oj akcji...) dzieła owego był... hotel. Skoro tak, to nie mogę sobie odmówić, szczególnie, że sama artystka poniekąd zachęca w nim do folgowania swoim namiętnościom. A hotelarstwo jest przecież moją namiętnością największą. Dzieci, wyjdźcie z pokoju. Naści.


Tak to jest, kiedy obsługa śpi. No ja się pytam, gdzie jest pokojowa? Gdzie recepcjonista na obchodzie? Gdzie konserwator, wkręcający żarówkę? Chyba że to ci, co się dołączyli... Okej, tak czy siak, cała rzecz moim zdaniem jest zapisem swego rodzaju fantazji mocno skacowanej, tudzież wciąż jeszcze pijanej (patrz: pierwsze 30 sekund) bohaterki i nie powinniśmy przywiązywać do niej (w sensie fantazji) zbyt dużej wagi. To tylko kac, w dodatku nawet nie Vegas, tylko raczej Wawa. Ale ładnie sfilmowany. No dobrze... to... ekhem,  idę... idę obchód zrobić...