5.10.2011

Środa, zmiana h1 - czyli olewacja

No i proszę, nie było mnie parę dni, a tu zmiany na paru frontach. Po pierwsze primo - niniejszym raportuję, że pojawiła się oficjalna zastępczyni Menadżerki. Poobserwujemy i coś napiszemy... skrajny subiektywizm gwarantowany. Po drugie primo - renowacja elewacji kamienicy przy pl.Matejki 6 rozpoczęta. Na zewnątrz stanęły rusztowania, a na drzwiach wejściowych zawisła kartka, że remont potrwa przy dobrej pogodzie do połowy listopada, zaś przy złej - do połowy... kwietnia przyszłego roku. Wnioskuję, że ekipa ubezpiecza się na wypadek jakiegoś magicznego tsunami, które mogłoby nawiedzić Magiczne Miasto i skutecznie uniemożliwić renowatorom sprawne czynienie swej elewacyjnej powinności. Niech i tak będzie, przynajmniej wiosło z poprzedniej notki się przyda ;) A propos wiosła - mój pomysł na jego wykorzystanie w hostelu jest następujący: jak jakiś najbliższy gość będzie wyjątkowo narowisty, to wymownym gestem wręczymy mu owo wiosło, po czym powiemy mu, żeby spływał. Wracając do tematu elewacji - za chwilę będę konstruował zgrabne karteczki z informacją, że sory for inkonwinjenc, które wywiesimy - jak to mówią - "na obiekcie". Planowany jest też mały dopisek, że smutek zwalcz i strach, bo teraz Gościu pocierpisz, ale w ostatecznym rozrachunku to dla dobra Twego. Oczywiście jak przyjedziesz do nas drugi raz... No nic, przeżyjemy. Jeśli chodzi o elewację, to mówiąc szczerze mnie interesują właściwie tylko dwie rzeczy. Po pierwsze primo - żeby tylko nie wybrali dla niej koloru "róż majtkowy" lub "lody pistacjowe". Po drugie primo - żeby, jeśli będą wymieniać okna, nie daj Panie nie zamontowali białych plastikowych. Bowiem po pierwsze primo - nienawidzę plastikowych okien. Po drugie primo - nienawidzę urągających wszelkiej estetyce termomodernizacji na polską nutę.  Po trzecie primo wreszcie - potraktujcie to jako informację dodatkową - nienawidzę kostki Bauma... Trzecie primo na szczęście nam nie grozi, bo chodnik przed hostelem już od czasu jakiegoś jest zgrabnie wyremontowany, ale jak pierwsze lub drugie się pojawi, to... nie wiem, co zrobię... strajk włoski ogłoszę może. Bo nie będą tu Cieciowi z Magicznego Miasta jakiejś elewacji-olewacji uskuteczniać. Przestrzeń publiczna na wieki estetyczna!
Rymło się w poprzednim zdaniu, więc do kroćset, polecę za ciosem. Oto skromna pieśń ku pokrzepieniu serc, dedykuję ją po pierwsze primo - naszym gościom, którzy będą borykali się z inkonwinijencjami elewacyjnymi podczas pobytu w hostelu Butik. Po drugie zaś primo - w ogóle wszystkim tym, którzy stracili nadzieję, że będzie lepiej i nic nie wskazuje na to, że za ich życia cokolwiek się zmieni.


Cholera, w sumie to sobie ją dedykuję.