- W cieciostwie swym się doskonalić, albowiem sztuką jest ono i - autentycznie przeżywane - radość nieść może gościom i ukojenie ich dusz
- Blogaska pieścić i hołubić, wielość czasu swego mu poświęcając, acz nie tak, by praca odpowiedzialna cieciowska na tym cierpiała, o gości potrzebach i komforcie pobytu nie wspominając
- Na tarasie hostelu nie palić, sumiennie wszelkie nocne obchody przeprowadzać i wizytowki obiektu gościom wyjeżdżającym z uśmiechem wręczać, albowiem przykład z góry idzie, nawet jeśli góra owa właściwie dołem jest
- Materac przenośny dmuchany - wzorem współbrata w cieciostwie M. - kupić, by pleców swych szlachetnych spaniem na recepcyjnej podłodze więcej już nie doświadczać
- Nad akcentem brytyjskim pracować, by nie tylko Amerykanów, ale i Wyspiarzy kosmopolityzmem swym radować
- Z przerzucaniem czasowników na koniec zdania i ogólnopojętą archaizacją stylu skończyć
- Ulissesa Joyce'a przeczytać
Lekko zagubiony w czasoprzestrzeni Cieć, z szumem informacyjnym w częściowo zakutym łbie, na tle noworocznych fajerwerków. |