18.04.2012

Środa, zmiana h2 - czyli Witamgate jako źródło cierpień

Szanowni Państwo!

Szczerze poruszony niedawną deklaracją sekretarza Wisławy Szymborskiej Michała Rusinka - mieszkańca Magicznego Miasta, zaznaczmy - pragnę przeprosić Państwa za zastosowanie w notce założycielskiej bloga Z Cieciem w necie formy 'witam', rozpoczynającej zacytowany przeze mnie na wstępie fragment mejla potwierdzającego rezerwację. Rzeczywiście, w naszym hostelu w korespondencji z klientami słowo 'witam' jest używane powszechnie, wyrażenie to znajduje się na początku większości szablonów mejli, ktore wysyłamy. Na swoje usprawiedliwienie pragnę zaznaczyć, że na kontrowersje związane ze stosowaniem takiej formy zwróciła moją uwagę nadana kilka tygodni przed słynną rozmową z Michałem Rusinkiem w Programie Trzecim Polskiego Radia powtórka audycji Katarzyny Kłosińskiej z cyklu Co w mowie piszczy, do której wysłuchania zapraszam. Dr Kłosińska bardzo zgrabnie (i krótko) wyiaśnia problem zastosowania form powitalnych w korespondencji. Od czasu wysłuchania tych wyjaśnien staram się stosować w mailach formy 'szanowna pani' itd. Jako że, jak powszechnie wiadomo, zdobyłem półtora fakultetu (a nawet 1,75) mam świadomość, że istnieje coś takiego jak tzw. uzus językowy i najpewniej forma 'witam' z racji faktu, że jest używana powszechnie, stanie się niedługo normą - niemniej jednak. Spróbuję więc przekonać moich kolegów recepcjonistów do stosowania formy oficjalnej. Bo czy nie wystarczy być tylko cieciem, a nie cieciem malinowym?

Narka,
Cieć Wneciowski

2 komentarze:

  1. Ah no i zastanawiaj się tu teraz czytelniku, czy uzus inny popełniony w tekście był ze strony Ciecia zabiegiem celowym, badającym czujność braci czytającej, czy potknięciem przypadkowym... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to milo, że ktoś jeszcze chce się zastanawiać i zauważa moje wysubliomowane gry z czytelnikiem ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń