20.08.2011

Sobota, zmiana h2 - czyli it's no fun to be Hun

No i proszę. Życie dopisało postscriptum do mojego wczorajszego wpisu. Jeden z Hunów z dorma przyszedł do recepcji z prośbą o zmianę pościeli na swoim łóżku, bo jak twierdził jest tam "jedzenie". Po czym popędził na miasto. Po dokonaniu komisyjnej inspekcji posłania, przeprowadzonej przez mówiącego te słowa oraz pokojową P., okazało się że Hun... zwymiotował w nocy na materac. Najważniejsze, że nie kłamał. Zaraz pewnie będzie szalał pod sceną na Kanye Weście, szczęśliwy, że po powrocie czeka na niego świeża pościel bez śladów wczorajszej wpadki. Guzik. Nowy komplet dostanie, ale sam sobie go pościeli. A wcześniej wyczyści materac. Nawet wódz Atylla mu nie pomoże. W naszym hostelu it's no fun to be Hun.

1 komentarz:

  1. jm: jeszcze chyba nikt mnie tak nie rozbawił dzisiaj,a i Huncwot się pojawił na zmianie:D
    znowu byłeś detektywem...też tak lubię w niego się wcielać, kiedy są jakieś niewyjaśnione zagadki...chociaż z motywem "jedzenia" chyba nie chciałabym mieć doczynienia...:P
    ale tak sobie myślę,że ten ów Hun pewnie już do nas nie wróci...pomimo jakże przemiłej oczywiście obsługi, przytulnego pokoiku,wygodnego łóżeczka, będzie miał póki co w pamięcie na długo...materac z "jedzeniem"

    OdpowiedzUsuń