Oda na cześć kompaniji dziarskiej, która renowacyję budynku przy placu imć Matejki Jana niemal do chwalebnego końca doprowadziła i Ciecia w recepcyji swej ukontentowała, melancholiję w sercu jego wrażliwem jednakowoż również wywołując, co rymami swemi poniższemi zaświadcza
Fasadę nam odpicowali.
Choć kryzys w Unii - radę dali!
Teraz swym blaskiem w oczy wali.
Zeszło im sto roboczogodzin,
A po powrocie do swych rodzin
Krzyknęli "już was nie zagłodzim!"
Dostali nasi robociarze,
w piątek po szychcie, jak Bóg każe
pensję - kupią dzieciom draże,
Żonom (bądź Mężom?) coś tam wręczą,
Z radości skoczą nad poręczą,
Z kumplami litra pół wymęczą
I w Polskę pójdą Drodzy Moi,
Rzucą się serca do podwoi
Raju, co w wódce blizny goi...
A potem gdzieś na ławkach legną,
Upstrzonych wokół lśniącą flegmą
I ku snom pięknym w dal pobiegną.
Świt ich poniedziałkowym chłodem
Obudzi. Strzelą dużą wodę,
Dziś nie pojadą samochodem:
Na nogach pójdą chwiejnym krokiem
Na rusztowania, tuzin okien
wymieniać, gdzieś pod jakimś blokiem.
Tynk strukturalny kielnią chlapną,
Kufajki szczelniej kołnierz zapną.
Do piątku. Wtedy znów odsapną.
![]() |
Parter i balkony będą pewnie wkrótce... |
![]() |
...jeśli robociarze dotrą po tej wódce. |
![]() |
Piękna jest stolarka... |
![]() |
...okucia... |
![]() |
...detale... |
![]() |
...tylko zdjęcia robi ktoś niepiękny wcale. |
Dziękuję za uwagę. Ludu Pracujący Miast i Wsi! Pozdrawia Cię Twój brat! Wszelkie skargi i zażalenia - np. że komuś tu coś imputuję i dlaczego robotnik miałby być z definicji alkoholikiem - prosimy składać w formie pisemnej na ręce Menadżerki Hostelu Butik - oficjalnego sponsora niniejszego bloga od jego zarania!